Na DIY - zrób to sam ogłoszono nabór do DT CALL. Nigdy nie byłam w takim zespole i postanowiłam spróbować swoich sił. I udało się zostałam wybrana na projektantkę i zaczynam moją nową przygodę z rękodziełem.
Korzystając z zaproszenia Lokalnej Grupy Działania Nasze Bieszczady z
Leska KGW Szczawne - Kulaszne uczestniczyło w imprezie plenerowej pod
nazwą " Smak na produkt - promocja i rozwój obszarów w zakresie
turystyki, dziedzictwa i kulinariów".
Impreza była finansowana ze
środków Europejskiego Funduszu Rolnego. Panie z naszego KGW przygotowały
min. pierogi z jagodami, paszteciki z barszczem oraz sernik z rosą. Miałam w planach wyjazd na tę imprezę, ale niestety życie zweryfikowało te plany ;) Na szczęście jest już lepiej, a moje prace zaprezentowały koleżanki, którym serdecznie dziękuję :)
Czasami mam takie dni, że nic nie publikuje na blogu. Niektóre z Was dopytują czy aby wszystko u mnie w porządku :) dziękuję za troskę i pamięć :)
A ja po prostu jestem tak zapracowana i zmęczona, że już nie mam siły na pisanie postów. Staram się to nadrabiać w każdej wolnej chwili :)
Ostatnia moja przerwa bolgowa była spowodowana przygotowaniami do urodzin mojej Księżniczki i wystawy, o której w następnym poście.
W tym roku trochę późno wzięłam się za przygotowania, bo mała nic nie chciała, a później na ostatnią chwilę "mamo zrobisz mi ?" no i nie było wyjścia mama musiała robić ;) było przy tym sporo bałaganu, ale efekt chyba zadowolił :)
Już kiedyś bawiłam się w robienie bransoletek metodą szydełkową, a mianowicie chodzi mi o sznur turecki. Teraz wpadły mi w łapki tanie koraliki i powstało kilka bransoletek w letnich kolorach.
Robiłam duże drzewka, a teraz eksperymentowałam z małymi. Zdjęcia nie oddają ich całego uroku, ale na żywo są śliczne. A może ktoś chętny?, mogę je sprzedać :)