Makowy Dworek - SAL cz. VII
Kolejna osłona mojej wersji dworku. Czasami uda się wyszyć trochę więcej czasami trochę mniej,
ale zawsze do przodu. Ogólnie jestem zadowolona
z postępów prac, a najbardziej z faktu, że ta zabawa znów przybliżyła mnie do krzyżyków, bo przez ostatnie pół roku gdzieś pobłądziłam ;)
:-D
OdpowiedzUsuńRośnie, rośnie i to szybko ;)
OdpowiedzUsuńSuper, najważniejsze że przybywa hafciku.)
OdpowiedzUsuńJuż dużo przybyło, widać kontury dworku. Oby tak dalej.
OdpowiedzUsuń