Kiedyś tam, w zimie, wpadł mi w ręce kawałek kanwy.
Był mały, ale szkoda mi go było tak po prostu wyrzucać.
Nigdy nie robiłam zakładek oprawianych w karton, więc postanowiłam właśnie takie zrobić. I tak jak zawsze w moim przypadku, wyhaftowanie wzoru było najprostszą rzeczą do wykonania. Kartonowe ramki na zakładki wycinałam dwa razy, bo za pierwszym razem coś sobie źle wymierzyłam :(
Ostatecznie po perturbacjach zakładki powstały i nawet nie wyglądają najgorzej. Ale więcej już nie będę takich robić ;)
Piękne :)
OdpowiedzUsuńJa takie podklejałam filcem, bo w kartonikowe ramki mi jakoś nie wychodzi
Fajne wyszły😀
OdpowiedzUsuńPodobają mi się