Reperowanie biżuterii . . .
Jak coś się urwało to do szuflady, jutro naprawię.
Zazwyczaj tak kończy moja biżuteria, która przypadkiem się rozerwie.
W niedzielę wpadło mi do rąk pudełko z taką "rozsypaną " biżuterią,
z motywacją córci udało mi się naprawić trzy naszyjniki :)
Do wiosennych ubrań jak znalazł:)
OdpowiedzUsuńTen pierwszy mnie zauroczył:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle fajne :) super kolorki :)
OdpowiedzUsuńNo, i fajnie :)
OdpowiedzUsuńSuper :-) Na wiosenne dni w sam raz :-)
OdpowiedzUsuńteż mam takie pudełko, może po świętach również do niego zajrzę.
OdpowiedzUsuńPaczuszka już dotarła, jeszcze raz pięknie dziękuję