środa, 15 maja 2019

HAFT KRZYŻYKOWY - KURS cz. III . . .


 Serdecznie dziękuję Wam Wszystkim za komentarze
i podpowiedzi :) Cieszę się, że zaglądacie i komentujecie

Mini nagrodę z II części kursu wygrywa

Izabela Hebda

Gratuluję !!!

Zapraszam na trzecią część kursu :)

 Wiemy już czym i na czym wyszywać.
Dzisiaj przedstawię kilka gadżetów ułatwiających nam pracę :) 

 Zacznę od mazaków.
Występują dwa rodzaje: samoznikający i spieralny. 

Mazak samoznikający można wykorzystać do szycia i haftowania.
Kolor mazaka znika pod wpływem światła po około 20 dniach.

  

Mazak spieralny można używać do prac  patchworkowych, haftów,
szycia i pikowania. Jest on zmywalny wodą bądź wilgotną szmatką.  

Mazaki można nabyć w sklepie Coricamo.

Jest również sporo gadżetów do igieł np. nawlekacze i różnego rodzaju organizery. 

 

Plastikowe pudełeczka z przegródkami na różne rozmiary igieł chyba jest najczęściej spotykany, ponieważ w taki pudelkach możemy kupić zwykłe igły. 

 

 

 

Metalowe pudełka na igły z magnesikiem w środku dzięki czemu żadna igła nie wypadnie. mogą być pięknie ozdobione czym będzie cieszyć oczy użytkownika.

 

 

 

 Można również zakupić wykręcany pojemnik z magnesem na igły, który ułatwia bezpieczne przechowywanie i łatwe wyjmowanie igieł i szpilek. 

 

 

 

 

Kolejne pomocne przedmioty to szpatułki oraz plastikowe bądź papierowe bobinki na mulinę. Można na nich przechowywać rozpoczęte pasemka muliny.

 

 

 

Najpopularniejszym gadżetem wśród hafciarek jest tamborek. Można zakupić zarówno plastikowe jak i drewniane tamborki oraz w różnych rozmiarach. Obok tamborków można jeszcze korzystać z krosna hafciarskiego, który używa się do większych formatów haftów.

 

Niezbędne w naszej pracy są nożyczki, ale możemy również korzystać z innych gadżetów takich jak obcinacze do nici i specjalnie przyrządy do prucia.

 

 

 


 

 

Ostatnim gadżetem, które Wam dzisiaj przedstawiam to organizery. Możemy nabyć różnego rodzaju organizery. 

 

Jednymi z nich są karty organizacyjne przeznaczona do 15 kolorów nici. Posiadają one pasek magnetyczny do odkładania igieł z poszczególnymi kolorami nitek. Można je wpiąć do segregatora. 

 

 

 

Kolejnym organizerem są pudełka plastikowe na mulinę. Można w nim przechowywać muliny zawinięte na bobinkach.

Mulinę można również przechowywać na szpatułkach w segregatorach w plastikowych koszulkach. Koszulki te pasują do każdego rodzaju segregatora, można przechować w nich po 15 szpatułek.

 

 

Zaprezentowane akcesoria hafciarskie można zakupić na stronie sklepu Coricamo. Oczywiście nie wszystkie gadżety udało mi się tutaj opisać.
Piszcze z jakich gadżetów Wy korzystacie? 

 

Dziękuję za uwagę :)   

Czekam na wasze komentarze i pytania.
Piszcie proszę czy wyszywacie na tamborku i jak Wam się na nim wyszywa,
bo ja nigdy nie wyszywałam przy jego użyciu?

Wśród osób, które pozostawią "branżowy" komentarz ;) ,
wylosuję jedną, która otrzyma niespodziankę,
oczywiście coś związane z haftem.



9 komentarzy:

  1. Świetnie opisałaś hafciarskie gadżety Tereniu - chyba wymieniłaś wszystkie.
    Ja używam mazaka spieralnego - trzeba pamiętać, że spiera się jedynie w zimnej wodzie - i tylko na białej kanwie, bo zdarzyło mi się, że kolorowa kanwa odbarwiła się pod wpływem mazaka.Haftuję tylko na tamborku lub krośnie - nie umiem haftować w ręce. Muliny przechowuję w woreczkach strunowych, bo szkoda mi czasu na przewijanie pasemek na bobinki
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie ze sklepu Coricamo mam 3 plastikowe pudełka- organizery na mulinę. Nakupiłam plastikowych bobinek i tak przechowuję większość swojej muliny. Tamborek dosyć lubię i używam. Mazaków spieralnych również jak i obcinaczy. Bez tych pomocy moje hafciarstwo byłoby chaotyczne i nie mogłabym nic znaleźć.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie używałam mazaków, z resztą ja jeszcze nie do końca ogarniam jak dzielić kanwę na kwadraty. To pewnie brak doświadczenia, bo głownie wyszywam małe wzorki,d o których podział kanwy jest mi nie potrzebny.
    Ja mam tylko kilka igieł do wyszywania i mam je wetknięte po prostu w kawałek papieru. Ale takie organizery to super sprawa, bo ja swoich igieł często szukam w kartonie z mulinami.
    z bobinek nie korzystałam, ale osobiście bardzo lubię te szpatułki plastikowe, wygodne są i nitka się na nich nie plącze.
    Już od jakiegoś czasu mam w planach kupić sobie tamborek. jak wyszywam większe hafty to niewygodnie mi się kanwę trzyma. Może tamborek jakoś mi ułatwi to zadanie.
    Kiedyś zrobiłam sobie mały kartonik na muliny i wszystkie tam przechowuję. Nie powiem, bo mam tam raczej "artystyczny nieład" ale sama się w tym odnajduję jakoś :)
    Dziękuję za garść przydatnych informacji :) i gratulacje dla Izy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest jeszcze jeden nieoczywisty przedmiot, który w hafcie się przydaje- malarska taśma klejąca (ta żółta lub niebieska. Widziałam parę razy jak Dziewczyny mają tym oklejone kanwy by się nie pruły. Sama teraz pierwszy raz tego używam, ale póki co super się sprawdza :)

      Usuń
  4. Gadżety zdecydowanie ułatwiają pracę.
    Mazaka spieralnego używam do większych haftów, bardzo go lubię. Małe hafty wyszywam bez siatki.
    Mam ten plastikowy organizer na igły i jestem z niego bardzo zadowolona, ale mam tez ochotę wypróbować ten wykręcany.
    Szpatułki u mnie się nie sprawdziły ale bobinek używam i nie wyobrażam sobie że miało by ich nie być. Wszystkie zaczęte muliny przewijam na bobinki
    Obcinaczki do nici używam sporadycznie, wole moje nożyczki bocianki.
    Na tamborku nie wyszywam bo do małych haftów się nie nadają, zbyt duży odpad kanwy by był.
    Organizery na muliny jak najbardziej . Posiadam całą paletę kolorów Ariadny i przechowuję w pudełkach po 50 kolorów w jednym. Nie kupuję oryginalnych organzizerów bo są drogie. Wole takie dla majsterkowiczów na gwoździe z marketu. Udało mi się kiedyś kupić takie za 3,50 zł, w których mieści się 50 bobinek.
    Dzięki Teresko za kolejny fachowy hafciarski wpis
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Dodalabym jeszcze nawlekacz do nitek, metalowy bo te przetrwaja wszystko. Mnie przydaje sie zwlaszcza jak mam koncowke nitki i jeden x w tym kolorze :P https://www.coricamo.pl/akcesoria-i-materialy/41592-nawlekacz-do-igiel.html
    No i nie obejdzie sie bez tablicy magnetycznej! Dzieki niej mam wzor wygodnie polozony na kolanach. I niewazne czy xxx w domu czy pod oliwka, wzor ladnie rozlozony, nie odlatuje na wietrze i nie przykleja sie do kolan od potu :P
    https://www.coricamo.pl/akcesoria-i-materialy/41671-tabliczka-magnetyczna.html

    A tamborek to zlo niekonieczne:P Mnie przeszkadza, bo przez niego wydluza mi czas xxx i zostawia okropne zagniecenia na kanwie, ktorych nie umiem sie pozbyc prasujac na mokro :(

    Z Twoich akcesorii, uzywam mazaka znikajacego. Niektore znikaja po kilku dniach, a im starszy tym np. po 2h, co tez mi odpowiada jak zaczynam haftowac i zaznaczam sobie srodek wozru na kanwie, albo jak oprawiam i zaznaczam sobie, gdzie ramka czy tamborek sie konczy. Wtedy wlasnie uzywam starego mazaka i potem nie musze dlugo czekac z sesja zdjeciowa :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Dopiero teraz widzę jak dużo tego potrzeba;-)
    Sama kiedyś używałam ołówków spieralnych do tkanin, lecz one były bardzo miękkie i szybko się łamały a ostrzenie było bardzo trudne. Dlatego przerzuciłam się na spieralne pisaki, jednak ostatnio mój haft musiał chwilkę poleżeć we wodzie bo nie chciał zejść i teraz tak czytam i zastanawiam się nad tym znikającym, może kupię przy następnych zakupach.
    Bobinki i pudełko na mulinki robię sobie sama, bo wolę trochę większe.
    Tamborków mam dużo, w różnych rozmiarach i kształtach. Za to nie mam parcia na jakieś super dziwaczne nożycki i wystarczają mi tanie zwykłe które tną. Wyszywam jedną igłą, a ją trzymam na magnesie lub wbijam w poduszki do igieł i to się u mnie sprawdza. Pozdrawiam cieplutko:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi brakuje tego znikającego mazaka :(

    OdpowiedzUsuń