Bombki cz. I ...
No i inaczej być nie mogło ;) przecież u mnie nie może być grudnia bez bombek ;) Pomimo iż sobie obiecałam, ze w tym roku odpoczywam i ciesze się macierzyństwem chyba jestem uzależniona od rękodzieła albo po prostu głupia ;)
Do wykonania mam 20 bombek wyszytych przez mamę,
a wykańczanych przeze mnie metodą karczochową.
Wykonałam je w dwóch odcieniach złota po 10 sztuk.
Dzisiaj przedstawiam tę bardziej złotą :)
Piękne bombki w hurtowych ilościach😀
OdpowiedzUsuń