wtorek, 26 lutego 2019

Pejzaż zimowy z rudzikiem cz. I . . .

Nie mogę wyszywać tylko UFO-ków.
Pierwszym obrazem w tym roku wyszytym dla czystej przyjemności była Paryżanka. Zanim zabiorę się za jej koleżanki
(w kolejce czeka już angielka) postanowiłam wyszyć rudzika. Taki mały ptaszek, czyż nie jest uroczy?



Pierwszy raz ożyłam taśmy malarskiej do zabezpieczenia brzegów kanwy. Zazwyczaj zostawiam więcej materiału na bokach, żeby mi się nie troczył.
Ten kawałek odgrzebałam w szafie i postanowiłam wykorzystać.



Zaczęłam skromnie, ale w ostatnią sobotę zaszalałam :)




Oby tak szybko poszło do samego końca ;)

5 komentarzy:

  1. Przepiękny wzór sobie wybrałaś :) oj obyś miała więcej takich sobót z weną do haftu ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Powstaje piękny hafcik. Bardzo lubię kolorowe wzory zwłaszcza z ptaszkami. Ja również mam w planach jakiś obraz ze sikorkami.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie Ci idzie , ciekawa jestem jak Ci wyszywa z ta taśma malarską?
    Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie taki cykl 4 pory roku. Muszę zerknąć co tam mają w Hobberii bo Carciamo nic mi nie wpadło w oko.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Szybka jesteś :) Haft będzie piękny. Lubię takie zimowe obrazki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny hafcik. Zawsze oklejam taśmą malarską, choć z różnym skutkiem 😊
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń