wtorek, 12 lipca 2016

Walka z UFO-kami

Dawno nie wyszywałam tradycyjnym krzyżykiem, ale wczoraj mnie coś złapało i dorwałam się do UFO-ków :) już trochę więcej widać, mam nadzieję, ze do końca roku skończę wszystkie :) 

 

 

 

 

 

 

pierwotna wersja była taka:

 



teraz troszkę przybyło :) tyle ile mi się udało wyszyć w ciągu jednego popołudnia, kradnąc czas pomiędzy jednym "mamo" a drugim "mamo" :) 

 



13 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. tak, najważniejsze, ze do przodu :) pozdrawim

      Usuń
  2. Ładne kwiatki, trzymam kciuki za ich koniec:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Najważniejsze, że do przodu :) Mojej królowej Egiptu też przybywa dzięki Twojej zabawie http://kulskowo.blogspot.com/search/label/Nefertiti

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, byle do przodu nawet małymi kroczkami :) a Twoja królowa Pięknie "rośnie" bardzo się cieszę :)

      Usuń
  4. Teresko, haft wygląda ślicznie, trzymaj tak dalej :)
    Pozdrawiam Dorota

    OdpowiedzUsuń
  5. To i tak sporo ci się udało wyhaftować. Czasami przerwa jest zbyt krótka między "mamami" i nic się nie da zrobić. Trzymaj tak dalej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masz rację czasami jeszcze nie zrobię jednej mamy a już o drugą woła, ale taki urok macierzyństwa :)

      Usuń
  6. Najważniejsze, że do przodu i jak na jedno popołudnie to super przybyło :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki:) tak zawsze coś do przodu i takimi małymi kroczkami można gdzieś zajść :)

      Usuń
  7. wprowadź limit "mam" dziennie ;-D

    OdpowiedzUsuń